Tutejsze autobusy tzw. "chicken busy" to przerobione, stare, szkolne autobusy z USA; są kolorowe i obwieszone mnóstwem światełek. Oprócz kierowcy w autobusie jest też "naganiacz"(przynajmniej my go tak określamy), który przy przystającym autobusie drze się w wniebogłosy nawołując pasażerów do wsiadania, a następnie inkasuje opłatę za przejazd. Wszytko to dzieje się w rytmie muzyki latino ryczącej z głośników...więcej na www.jedziemydookola.pl
  • Antigua
  • Chicken bus
  • Wulkany
  • Ciekawska
  • Wulkan Agua

Gracias - mała miejscowości położona w górach. Aby tu dotrzeć spędzamy parę ładnych godzin w rozklekotanym autobusie. Jednak niesamowite widoki za oknem sprawiają, że czas szybko upływa. Teren jest górzysty i soczyście zielony. Wokół Gracias pełno jest plantacji kawy i małych wiosek. Po paru dniach opuszczamy góry i kierujemy się na północ, w stronę morza karaibskiego...więcej na www.jedziemydookola.pl

  • Park narodowy Celaque
  • Kawa

Na wyspie Roatan jesteśmy już od czterech dni. Wyspa rozleniwia - im dłużej tu jesteśmy tym bardziej nie chce nam się jej opuszczać. Gdy tu płynęliśmy była ulewa i cały czas zastanawialiśmy się czy warto...więcej na www.jedziemydookola.pl

  • West Bay Beach
  • Beach boys
  • Przed burzą
  • Roatan

Tutaj też się to czuje. Na ulicach sprzedawcy sprzedają różnokolorowe ozdoby choinkowe, kasjerki w supermarketach mają czapeczki św. Mikołaja, no i oczywiście są też choinki – niestety tylko sztuczne. A my jesteśmy już w Nikaragui, w mieście Leon...więcej na www.jedziemydookola.pl

 

  • Sprzedawcy lodów
  • Renifery
  • świąteczne ozdoby
  • León

Ubrani w pomarańczowe kombinezony i gogle zjechaliśmy i chociaż nie udało nam się pobić rekordu prędkości, który wynosi 77 km/h to było rewelacyjnie...więcej na www.jedziemydookola.pl

P.S.

Wycieczkę na wulkan i zjazd organizuje Big Foot Hostel w León. Impreza kosztuje (na osobę) $23 + $4 za wejście na teren parku. Dojazd do wulkanu zajmuje ok. 1 godziny plus kolejna godzina podchodzenia z deską w ręku (jest dość niewygodna do noszenia). Później zakładamy kombinezon i gogle, siadamy na desce i w dół - prawie jak na sankach. Po kilkunastu sekundach, cali umorusani, z fragmentami lawy w zębach jesteśmy na dole. Prędkość zjazdu jest mierzona za pomocą radaru. 

  • Wulkan Cerro Negro
  • Wulkan Cerro Negro
  • Wulkan Cerro Negro

Od paru dni jesteśmy w Granadzie, położonej nad Lago de Nicaragua. Kolonialne domy, zabytkowe kościoły, kolorowe uliczki i zacienione parki sprawiają, że miasto jest wymarzonym miejscem do obserwacji codziennego życia. Nasz hotel mieści się w ponad stuletnim budynku, zaraz obok targu. Tam oprócz ubrań, owoców i kosmetyków, można kupić kury, naprawić buty albo zegarek, wymienić walutę u cambistas – mężczyzn sugestywnie machającymi grubymi plikami banknotów (kurs mają lepszy niż w banku)...więcej na www.jedziemydookola.pl

  • Granada
  • Granada
  • Granada
  • Granada
  • Granada
  • Granada
  • Lago de Nicaragua
  • Granada
  • Granada

Wyspę tworzą dwa wulkanu (Concepción i Madera) połączone wąskim przesmykiem – z daleka robi to niesamowite wrażenie. Płynie się tam ok. 1 godziny z miescowości San Jorge - chociaż to tylko jezioro to mocno buja. Na wyspie wybraliśmy się do małej miejscowości Merida; będąc tam ma się wrażenie, że czas się zatrzymał...więcej na www.jedziemydookola.pl

 

  • Isla de Ometepe
  • Isla de Ometepe
  • Isla de Ometepe
Miasteczko San Juan del Sur pełne jest turystów (głównie z USA) i samo w sobie nie zachwyca. Wystarczy jednak udać się parę kilometrów na północ lub południe, żeby znaleźć się na rewelacyjnych plażach. Tutaj też można spróbować swoich sił na desce surfingowej.
  • Na rybach
  • Playa Madera
  • Playa Madera
  • Playa Majagual
  • Rybacy
  • Playa Madera
  • Playa Majagual
Nie mieliśmy zamiaru zwiedzać Kostaryki, ale skoro i tak lecimy z San Jose to postanowiliśmy zobaczyć przynajmniej jeden z wielu parków narodowych, z których słynie Kostaryka.
  • Liberia
  • Liberia
  • Park Rincón de La Vieja
  • Park Rincón de La Vieja

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. turysta1310
    turysta1310 (25.08.2011 14:36)
    Szkoda że tak mało zdjęć. Wyprawę macie świetną, życzę powodzenia. W przyszłym roku jadę do sześciu krajów Ameryki Środkowej.
  2. chinska_zaba
    chinska_zaba (18.12.2008 18:28)
    tzn. mam na mysli: boska ta podróż
  3. chinska_zaba
    chinska_zaba (18.12.2008 18:28)
    bosko...
  4. jedziemydookola
    jedziemydookola (13.12.2008 0:07)
    Dla wszystkich zainteresowanych - dodaliśmy parę praktycznych informacji o volcano boardingu.
  5. kikk
    kikk (10.12.2008 16:22)
    Słusznie, zatem za motyki i do boju!
  6. zfiesz
    zfiesz (10.12.2008 16:20)
    na autorów za to, że nie karmią nas codzienną dawką informacji i na kolumbera (spersonalizowanego) za to, że do tego dopuszcza:-)
  7. kikk
    kikk (10.12.2008 15:15)
    obrażamy! ale na kogo? I właściwie gdzie jest kolumber i dlaczego nie zadziała??
  8. zfiesz
    zfiesz (10.12.2008 12:34)
    obrażamy się?;-)
  9. chinska_zaba
    chinska_zaba (09.12.2008 13:33)
    to prawda, poza tym... jak na tyle wrażeń, to na blogu tez jest mało :/
    przebieralam nogami z niecierpliwosci, zeby dowiedziec sie, co to za zjazd z tego wulkanu, ale w dalszym ciagu niewiele wiem :(
  10. zfiesz
    zfiesz (08.12.2008 22:17)
    też mnie trochę wkurza ta oszczędność słów. rozumiem, że reszta jest na blogu, ale qrcze, taka zdawkowa informacja nawet nie zachęca żeby tam zajrzeć.
  11. rebel.girl
    rebel.girl (07.12.2008 20:53)
    hej, może napiszcie jednak coś więcej niż jedno zdanie... np. ile ten volcano boarding kosztuje, skąd wzięliście organizatora itd. wyjatkowo oszczędna ta relacja.
  12. chinska_zaba
    chinska_zaba (03.12.2008 11:00)
    tak tak, zfiesz ma racje, chcemy wiecej! :)
  13. zfiesz
    zfiesz (02.12.2008 7:36)
    a ja chciałbym tylko przypomnieć, że kolumber.pl ma patronat nad tą wyprawą. a to do czegoś zobowiązuje! proszę częściej zaglądać na neta drodzy podróżnicy! :-)